Cześć. :3 Wczoraj poszłam na miasto w poszukiwaniu farby do włosów, jednak przyszłam z miętowym lakierem, który uśmiercił moje najdroższe spodnie moro! :C To działo się w domu mojej koleżanki, robiłyśmy moim spodniom operację, hahahaah xD Oczywiście moja mama pojechała do sklepu ;__;. Prałyśmy w tempie ekspresowym, a nasze malowane pazurki i tak się zmyły. :/ Głupi ma zawsze szczęście. :C Potem malowałyśmy sobie włosy pastelami (zawsze spoko) :D I myłyśmy jej włosy ;D FFU xD Potem najlepsze. Mój zmarły znajomy, jak już wiecie miał usuniętego fejsa. Wczoraj patrze na fejsie i jest. Jest! SERIO! Ja miałam takie wtf przed oczami. Dodał zdjęcie... :o On dodał zdjęcie! Jejuniu, jak to możliwe? Pewnie ktoś z jego rodziny, znajomych. Napisane tam było jego imię i nazwisko, jego wiek i kiedy zmarł.. ;c Nie wierzyłam, i nie wierzę... :o
To jest mój lakier:
I kawałek mojego paznokcia. :D Heuheuheuheuheu ;3 Tęsknie za moją siostrą. :c A bardziej za farbą, którą ma mi kupić :((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz